"ZA OKNA"
Wyglądam przez okno
niby tak jak zawsze spoglądam na te widoki
niby takie same
a jednak z każdym dniem inne
Patrze na te pola
na te ulicę
na te betonowe lasy
co porastają wokół mnie
Myślę sobie co będzie jutro
może nowe znajomości
może jakieś testy, kartkówki
Nie wiem
Ciekawe czy ona o mnie czasem myśli
ja tak
wieczorami się zastanawiam
Wspominam jej wzrok
co ja gadam
myślenie to nie najlepsza sprawa
Własnie na zegarku wybiła godzina dwudziesta czwarta
powinienem iść spać
lecz jednak jakoś mi się nie chce
Ptaki gdzieś spokojnie latają po niebie
liście gdzieś spadają z drzew spokojnie
Ale dlaczego ja nadal myślę o niej
nie wiem
przecież myśleniem nic nie zmienię
Dla czego tyle bólu pozostawiłem
w ich głowach
jak by to było zależne od tego czy rewolwer jeszcze ma naboje
Rosyjska ruletka
sam już nie wiem
Co chwila mam te twarze przed oczami
ja nigdy nie zapomina o ludziach, którym krzywdę własna osoba zrobiłem
Także nigdy nie zapominam o ludziach którzy odeszli ode mnie
a zawsze odeszli ci których najbardziej kochałem i nadal kocham
Znów odbiegłem od tematu
co za ironia
Lecz znów ZA OKNA
patrze w chmury
i na księżyc który
w ciągu chwili zdążył się obrócić
według Prawa Kopernika
A ja znów myślę o życiu i o innych rzeczach
dla tego zamknę okno
położę się do łóżka
I pomyśle o innych rzeczach
żeby w czasie snów pogrążyć się w innych marzeniach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz