"Budzi mnie czas"
Budzi mnie rano
Budzę się rano
Coś lub ktoś
Nie daje tu znowu spać
Godzina szósta sześć
Już wybiła
Nie budzę bestii
Która, tak głośno oddycha
Temperatura wzrasta
Chyba za duszno tutaj jest
A to dopiero rano
Budzi mnie
Nie nie wstanę
Poczekam chwile
Może choć przez chwilę
Będzie lepiej na chwilę
Ciśnienie do głowy uderza
A jeszcze nie piłem
Może wypije nie wiem
A co to za dzień
Nawet w kalendarz nie patrze
Szczęśliwi czasu nie liczą
Szkoda że to szczęście
Już na starcie mnie pominęło
Chyba już trochę czasu minęło
Mam taką nadzieje
Nienawidzę tego jak czas
Dyryguję moim życiem
Szósta siedem no nie wierzę
Czy ja tak szybko myślę
Czy braknie mi czasu na myślenie
Tak czas szybko płynie
A co do płynie chyba
Z biegiem po płynę
Bo wszędzie się spóźniam
Zawsze gdy nie powinienem
Dobrze że to rano mamy dopiero
Może pomyślmy o czymś miłym
To lepszy poranek się stanie
Może zjem dobre śniadanie
A nie tylko wypije kawę
I wypalę papierosa
To będzie dobre na odmianę
Tego dnia
Jak to już szósta dwadzieścia
Przecież dopiero wstałem
Nienawidzę czasu i tych poranków
Kiedy budzę się i myślę
Gdy męczą mnie koszmary i myślę
To czas jest nie ubłagany
A gdy jest miło
To w tedy czasu jest zbyt mało
I znów to samo
Teraz jest szósta dwadzieścia jeden
No ja już w to
Po prostu nie wierzę
Ale chyba czas wstać
Może i życie to jest na jawie
A tylko sen jest prawdą
I znowu to samo
Budzi mnie rano
Budzę się rano
Coś lub ktoś
Nie daje tu znowu spać
Tak przez to zapominam
Kto jest ważny
A kto nie powinien
W szyku ze mną stać
Może czas się obudzić
I spojrzeć choć raz
Jeszcze raz na ten świat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz