"Płynę"
Wszyscy odchodzą
Jak bym płynął statkiem
I miał na nim
Rozpięte żagle
Wszyscy uciekają
Jak bym trzymał bombę
I miał nią
Zabić istnień parę
Czy aż tak straszę ludzi
Że odchodzą ode mnie
Nawet w tedy
Gdy nic nie robię
Może i robię
Bo myślę, oddycham i czuję
A może kroki stawiam
Jak niewinny noworodek
A psychika ma
Jak podróż w nieznane
Unoszę się ponad
Swoim światem
Chyba nikt tego nie zrozumie
Jak unoszę się na fali
W poszukiwaniu
Tego jednego
Nawet już morska cisza
Nie koi moich nerwów
Tak bardzo jestem tu sam
Że mnie nawet tu nie ma
Chyba wyglądam jak żagle
Jak statek jakiś
Ze ludzie odchodzą
By jak ląd
Nie znaleźć się na moim
Horyzoncie
Żeby tylko nie patrzeć
I omijać mnie jak
Skałę na wodzie
Która rozbija każdy statek
Na swej drodze
I chwyta morski piasek
Więc rozwijam żagle
Łapie się za ster
I płynę przez świat
Który prze was
Nigdy już
Tak na prawdę
Nie stanie się
Moim światem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz