piątek, 28 lipca 2017


"Wieczory"

Myślicie ze tak łatwo głowa się otwiera 
Nie macie nawet pojęcia 
Ile złych rzeczy w tedy dotyka 
Gdy zasiada się przed biała strona 

To takie dziwne gdy chce się tyle powiedzieć 
Napisać ze aż najgorszy syf wychodzi z człowieka 
Gdy noce są pełne myśli 
Nie do powiedzenia 

Pokazać się tego nie da 
Może to nawet lepiej bo ze snem były by problemy 
A każde zachodzące słońce oznaczało by 
Najgorsze chwile 

Tak wiele do podziwiania 
Gdy zasiadasz a jakaś rzecz 
Lub coś siada ci na plecach 
Mówiąc zginiesz nie dasz rady 

Najgorszy syf dzieje się nie za plecami 
Czy tez przed nami 
A w naszych głowach 
Brakuje tego by z wieżowców uczyć się latać 

Perfekcyjnie nie znaczy dobrze 
A wszystko co dobrze nie znaczy dobrze 
Każdy ma chwile słabości 
Nie dajmy się temu zwariować 

Szkoda ze wszystko nie daje się zwariować 
Tylko my sami we własnych głowach 
A gdy kończy się biała karta 
Wypełniona literami 

Nagle można odetchnąć
Tą podnieść głowie 
Spojrzeć w obieg 
I zasnąć spokojnie

W ten letni poranek 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz