poniedziałek, 8 lutego 2016


"Znów" 

Znów wszystko się niszczy 

Znów wszystko się wali 
Chyba już nie mam tego jak kiedyś 
Serca ze stali 

Znów chyba wszystko
Mnie niszczy od środka 
Jak najgorsza 
Radioaktywna bomba

Chyba znów staczam się 
Otchłań przeszłości 
Chyba nic się nie zmieniłem 
Jestem już tak słaby 

Chciałbym móc cofnąć czas
I niczego nie zniszczyć 
Cofnąć się do momentu 
Kiedy byłem inny 

Teraz zostaje sam 
No przecież tak musi 
Życie moje trwać 
No kur*a mać !

Nikt chyba tego nie widzi
Jak bardzo mi zależy 
Nikt chyba tego nie widzi 
Jak bardzo się staram 

Swój własny świat 
Do góry nogami wywracam 
To bez sensu 
To i tak 

Znów na końcu 
Pozostanę ja sam 
Mój wiersz 
I ten biały sześcian 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz