poniedziałek, 7 maja 2018


"Mów do ściany"

Siedzisz po nocach, rozmyślasz, nie słuchasz
Chciałbyś odpocząć od myśli bo twoja już pora 
Oddać choć moment, by zasnąć, powstać 
Pozwól już spać, nie chce gadać 

Masz powieki zmęczone 
Nawet policzki i może mokre 
Łapiesz to wszytko co najdzie ci w głowę
To wszystko już boli, serce mięknie 

Wiesz że musisz odejść, na chwilę już odetchnąć 
Chwila dawno minęła, ty dalej siedzisz bezczynnie 
To wszystko cię zabija
Nie masz już sił by o nogi się zapierać 

Wszystko co mówi, do ciebie nie dociera 
Do znienawidzenia tego wszystkiego słuchasz 
Utwór za utworem w tle ci przygrywa 
Odbierasz mi wiele, ja nie chce tego 

Zbyt wiele złego, nie chce tego 
Ale zwykłe przepraszam
Nie zwróci przeszłości 
Ani nawet tych godzin zmarnowanych 

Zasnąć trzeba, jutro inny poranek przyniesie 
Może będzie lepiej 
Zależy jak szybko powieki na oczach zamkniesz 
Spoglądasz za okno, już do ciebie dociera 

Kolejna rozmowa gdzie wiele pytań 
Odpowiedzi nie wiele 
Noc nie przespana 
Nic to nie dała 

Tak od godzin mówi ci ściana