niedziela, 28 czerwca 2015


"PUZZLE"

Zaczynamy od dnia narodzin 
Otwieramy pudełko 
Sprawdzamy o co w tym chodzi
I pierwszy kawałek w dłoń chwytamy 

Zamiast obrazek z kartonika zostawić 
Tworzymy własny 
Przecież każdy z nas chciał być 
Jak Leonardo da Vinci

Nie wiem 
Może to tylko ja zawsze chciałem 
I kawałki staramy się 
Dobierać w pary żeby było łatwiej 

I tak kawałki kolejno dostawiamy 
Nie wiem ile już tego było 
Ale osiemnaście lat jakoś zleciało 
Jak ten puzzel co na podłogę upad 

Moje marzenia gdzieś pozostawione
Proszę cię nie kuś i nie wołaj 
Daj mi żyć 
To nie czas i miejsce by pić 

Każdy z nas puzzle układa 
Każdego dnia coś nowego się wytwarza 
Jakiś obraz powstaje 
Ciekawe co z tego będzie 

Czuje że kiedyś się przeliczę 
Bo jak kawałek zgubie to sam go dorysuję 
Coraz lepiej to wszystko wychodzi 
Coraz bardziej widzę obraz 

Już nie mogę się doczekać 
Może wyjdzie z tego lazurowe niebo 
Może wyjdzie z tego pasmo gór 
Nie wiem ale będzie to piękne 

W końcu życie jest piękne 
Trzeba tylko znaleźć różowe aspekty 
A kolejne dni jak ta układanka 
Kiedyś się ułoży